I W JEZUSA CHRYSTUSA, SYNA JEDYNEGO, PANA NASZEGO... cz. IV
- 25.10.2013
- Rok Wiary 2012 - 2013
- 2132 Czytań
Wzywanie imienia “Jezus” w tych trudnych, kryzysowych sytuacjach jest jakąś nieuświadomioną formą wyznania wiary w to, że Jezus jest zbawicielem.
Słowo “zbawić” znaczy bowiem dokładnie: ocalić z nieszczęścia, uratować od śmierci, uwolnić od niebezpieczeństwa i tym samym zapewnić opiekę, pokój, życie, zwycięstwo. Imię “Jezus” oznacza w hebrajskim: “Bóg zbawia”.
JEZUS, KTÓRY JEST CHRYSTUSEM
Imię “Jezus” nie było zarezerwowane dla kogoś wyjątkowego, było ulubionym imieniem Izraelitów. Nawet dzisiaj zdarzają się ludzie noszący to imię. To imię wskazuje na “ziemskiego Jezusa”, czyli konkretnego, historycznego człowieka. Najważniejszym źródłem wiedzy o życiu Jezusa z Nazaretu jest Nowy Testament. Pozabiblijne wiadomości o Jezusie są późniejsze, nieliczne i skąpe (wzmianki
u Józefa Flawiusza, Tacyta, Pliniusza Młodszego, Swetoniusza, w Talmudzie). Nikt jednak z poważnych uczonych nie kwestionuje dziś faktu, że Jezus żył rzeczywiście w Palestynie i około 30 roku n.e. poniósł śmierć krzyżową w Jerozolimie z rozkazu rzymskiego namiestnika Poncjusza Piłata. Dla wiary bardzo ważny jest fakt prawdziwego człowieczeństwa Jezusa.
Greckie słowo “Chrystus” jest odpowiednikiem hebrajskiego Mesjasz (Masiach) i oznacza “namaszczony”. W Starym Testamencie to pojęcie oznaczało misję powierzoną komuś przez samego Boga. Namaszczano olejem królów, kapłanów i proroków. Mówimy nieraz, że ktoś robi coś z namaszczeniem, czyli w sposób podniosły, uroczysty. To echo pierwotnego sensu namaszczenia. Izraelici żyli nadzieją, że pojawi się Mesjasz, czyli ktoś namaszczony przez samego Boga, kto zrealizuje idealne królestwo Boże i zapewni trwałe szczęście Izraela. Ewangelie głoszą, że Jezus z Nazaretu jest spełnieniem tych nadziei, jest obiecanym Mesjaszem = Chrystusem. Najdoskonalszym potwierdzeniem autentyczności Jego misji jest zmartwychwstanie.
BÓG Z BOGA
Trzeba jeszcze przez chwilę zatrzymać się nad sensem słowa “Pan” w odniesieniu do Jezusa. W kościelnym języku posługujemy się nieraz zbitką “Pan Jezus”. Nie chodzi tutaj o grzecznościowe wyrażenie typu “Pan Kowalski” czy “Pan Jerzy”. Słowo “Pan” jest także wyznaniem wiary w Jezusa. W Starym Testamencie “Pan” (gr. Kyrios) jest określeniem samego Boga Jahwe. To słowo odniesione do Chrystusa oznacza więc to, że w Nim pojawia się Bóg, że chwała należna samemu Bogu przysługuje także Jezusowi.
Słowo “pan” w starożytności było tytułem władcy. Tak nazywano cesarza rzymskiego, którego uznawano za ziemskiego boga. Chrześcijanie, nazywając Jezusa Chrystusa Panem, mówili tym samym, że to nie cesarz, lecz Jezus Chrystus jest prawdziwym władcą świata, gwarantem życia, porządku i pokoju, On jest prawdziwym władcą mojego życia. Okres rzymskich prześladowań świadczy o tym, że chrześcijanie to wyznanie traktowali z całkowitą powagą. Nie chodziło im o pobożny tytuł, ozdobnik bez większego znaczenia, ale krył się za tym osobisty wybór, stanowcza decyzja uznania w Jezusie tego, kto kieruje ich życiem, kto nadaje mu orientację. Wyznanie Jezusa jako Pana oznaczało, i oznacza, wewnętrzną wolność od wszelkich ziemskich władców i zależności.
Jezus Chrystus – wypowiadamy te słowa jak imię i nazwisko. Tymczasem to najkrótsze wyznanie wiary: Jezus jest Chrystusem, czytaj: syn Maryi z Nazaretu jest zapowiedzianym Mesjaszem, wysłańcem Boga, Zbawicielem.
TO DOBRZE, ŻE WOŁAMY CZĘSTO „O JEZU!”, RZECZ W TYM, ABYŚMY WOŁALI ŚWIADOMIE I Z WIARĄ.
Wierzbnik, 30.09.2013, rok 22 nr 18 s. 2 i 6