• Apis
  • 05.09.2015
Pielgrzymka nocnaTradycyjnie co roku we wrześniu, czuwanie nocne rozpoczynamy w Jankowicach Wielkich. Podobnie było także i w tym roku. Zebraliśmy się o godz. 21.00. Apelem jasnogórskim i nieszporami maryjnymi rozpoczęliśmy nasze spotkanie modlitewne. Po nich wyszliśmy na drogę pielgrzymkową do Wierzbnika. Ulicami Jankowic Wielkich przechodziliśmy z pieśniami na ustach. Na ulicach panował niewielki ruch. Jedynie z prywatnych domów wzdłuż ulic bił blask świateł. Co świadczyło o tętnie życia w tych domach. Gdzieś w oddali słychać było ludzi zgromadzonych wokół ogrodowego rożna. Nie zwracaliśmy jednak na nie uwagi. Weszliśmy jakby w inny świat...

Po 15 minutach minęliśmy ostatnie domy w Jankowicach Wielkich i weszliśmy w prawdziwą ciemność. Wrażenie było niesamowite! Zaczął się teren pól przyległych do naszej autostrady. Nie ma tam żadnych świateł. Niewiele osób wyciągnęło latarki, podążaliśmy więc dalej otuleni mrokiem. Pielgrzymów było niewielu. Niektórzy się z nas śmieją, że zamiast sobotni wieczór spędzać gdzieś na grillu czy na imprezie, my pielgrzymujemy. A my po prostu kochamy Matkę Bożą i dlatego w ten sposób spędzamy nasz czas. Po wyjściu z Jankowic Wielkich odmawialiśmy różaniec św. Po nim odmówiliśmy koronkę do św. Michała Archanioła.



Następnie do Wierzbnika śpiewaliśmy pieśni Maryjne. Z koronką do Miłosierdzia Bożego weszliśmy do Wierzbnika. Do celu naszej wędrówki dotarliśmy ok. godz. 23.15. Po wejściu do parafialnego kościoła, niektórzy z pielgrzymów usiedli w ławkach, inni na kolanach czekali na mszę św. Eucharystia zakończyła nasze czuwanie modlitewne w drodze.