Hierarchia artykułów

Proroctwo Ojca PioDrukuj

Młody, dwudziestoletni ksiądz Karol Wojtyła, wyświęcony ledwie półtora roku wcześniej w Krakowie, teraz student Papieskiego Międzynarodowego Atheneum Angelicum, z dopiero co obronionym licencjatem i otwartym przewodem doktorskim, jedzie do Rzymu do Foggi, by potem dostać się do odległego o 40 km San Giovanni Rotondo, gdzie żyje słynny kapucyn, mistyk, stygmatyk, o którym mówią całe Włochy.

Do San Giovanni Rotondo, Karol Wojtyła wybrał się w kwietniu 1948 roku, poświątecznym tygodniu, wolnym od zajęć na uczelni. – I wtedy mogłem zamienić z nim kilka słów – napisze Wojtyła. Na nocleg nie musiał iść daleko – gościnę znaleźli naprzeciw kapucyńskiego kościoła, w domu Marii Basilio, duchowej córki Ojca Pio, która wynajmowała pielgrzymom pokoje. Następnego dnia wczesnym rankiem ksiądz Wojtyła znów pojawił się w kościele, by uczestniczyć w odprawianej prze o. Pio Eucharystii, która – jak napisał we wspomnieniu Jan Paweł II – „trwała długo i w czasie której widziało się na Jego twarzy, że On głęboko cierpi. Widziałem Jego ręce sprawujące Eucharystię – miejsc stygmatów były przysłonięte czarna przepaską, to pozostało dla mnie jako nie zapomniane przeżycie”. Obraz Stygmatyka pozostał w nim na zawsze: „To pierwsze spotkanie uważam za najważniejsze i za nie w szczególny sposób dziękuję Opatrzności”.

Po każdej Mszy św. Ojciec Pio spowiadał w zakrystii mężczyzn. Również ksiądz Wojtyła uklęknął przed nim, by wyznać grzechy. ”Przy spowiedzi Ojciec Pio okazał się spowiednikiem mającym proste, jasne rozeznanie i do penitenta odnosił się z wielką miłością” – wspominał po latach.

Spowiedź ks. Karola

Spowiedź przyszłego papieża u mistyka, który czytał w myślach, jak zresztą całe ich spotkanie w 1948 roku, rozpalały wyobraźnie wielu i były pożywką dla przeróżnych domysłów. Kilka dni po pamiętnym 13 maja 1981 roku prasę włoską obiegła plotka, jakoby podczas tej rozmowy Ojciec Pio przepowiedział Karolowi Wojtyle pontyfikat i męczeństwo. Informację taką podał nawet oficjalny biuletyn włoskich kapucynów. Na pierwszych stronach gazet pojawiły się nagłówki: „Będziesz Papieżem we krwi – powiedział mu Ojciec Pio”, „Przepowiednia Ojca Pio na temat zamachu na Wojtyłę”, „Ojciec Pio do Wojtyły: Będziesz Papieżem, ale przez krótki czas”.

Okazało się, że nie ma żadnego wiarygodnego świadka tamtych wydarzeń. Sam Jan Paweł II dementował te pogłoski – raz ze śmiechem, innym razem całkiem poważnie. Wieloletni przyjaciel Wojtyły, biskup Andrzej Deskur, był świadkiem jednego z takich dementi. Na pytanie, czy Ojciec Pio przepowiedział mu męczeństwo i pontyfikat, Jan Paweł II zdecydowanie odparł – Nie, to absolutnie nie jest prawda. Z Ojcem Pio rozmawiałem tylko o jego stygmatach. Zapytałem go, który ze stygmatów sprawia mu największy ból. Byłem przekonany, że to ten w sercu. Ojciec Pio bardzo mnie zaskoczył, mówiąc: Nie najbardziej boli mnie ten na ramieniu, o którym nikt nie wie i który nawet nie jest opatrywany – powiedział.

Sekretny stygmat

Dlaczego Ojciec Pio wyznał tę tajemnicę nieznanemu, przypadkowo spotkanemu, młodemu księdzu z Polski? O ranie ramienia nie mówił nikomu: ani przełożonym, ani lekarzom, ani nawet swym najbliższym córkom duchowym. O istnieniu tego stygmatu dowiedziano się dopiero w 1971 roku, podczas inwentaryzacji osobistych rzeczy po zmarłym przed trzema laty Stygmatyku. Wtedy to brat Modestino Fucci zauważył na jego podkoszulku „widoczny okrągły ślad krwawej wybroczyny, o średnicy około dziesięciu centymetrów, na prawym ramieniu blisko obojczyka”. Ukryty stygmat Ojca Pio okazał się zgodny z rozkładem plam na całunie Turyńskim oraz starodawną modlitwą św. Bernarda z Clairvaux do „rany na ramieniu Chrystusa, zadanej Mu przez najtwardsze drzewo krzyża”. Karol Wojtyła poznał ten sekret już w 1948 roku...

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies
rm lumen trwam plus nasz dziennik gosc niedzielny