Dlaczego jestem?Drukuj


"The Human Experience"


Film jest historią młodych amerykanów, którzy po ciężkich doświadczeniach zaczynają poszukiwać w swoim życiu „czegoś więcej” aniżeli tylko dolarów i kariery. Wyruszając w podróż, która to na zawsze już odmieni ich życie, rozpoczynają poszukiwania odpowiedzi na podstawowe pytanie dotyczące każdego młodego człowieka: „po co żyje?”

Główni bohaterowie (Jeffrey Azize i Michael Campo) wyruszają najpierw do środowisk bezdomnych w Nowym Jorku, gdzie decydują się na zamieszkanie z nimi slumsach. Podczas godzinnych rozmów i wspólnie spędzonych dni na nowojorskich ulicach, doznają niezwykłego ciepła i życzliwości od ludzi, dla których ulica jest jedynym domem. Po tych doświadczeniach udają się do Peru, gdzie spotykają się z sierotami i dziećmi niepełnosprawnymi. Później udają się do Afryki. Tam, opiekując się chorymi na AIDS i „dziećmi ulicy”, doświadczają Bożej mocy i opieki. Ich podróże, spotkania z ludźmi, wymiana doświadczeń, lecz przede wszystkim podróż do własnego wnętrza i własnej duszy powoduje, iż film porusza serca i umysły tysięcy widzów na całym świecie. Co więcej pokazuje, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych. Bo, jak podkreślają twórcy,"z odrobiną wiary w siebie i w innych ludzi możemy pokonać wszelkie losowe przeciwności i problemy".

Młodzi ludzie z filmu to każdy z nas! Zadają sobie nasze pytania: kim jestem? Po co żyję? Jaki jest sens i cel mojego życia?

Recenzje, nagrody, opinie - informacje z prasy i internetu

Fenomen tego dokumentu polega na ukazaniu głębi doświadczenia dzielenia się dobrem i nadzieją poprzez bezpośrednie wejście w kontakt, w środowisko, i w sytuację życiową osób doświadczonych wielkim cierpieniem i odrzuceniem. Nowojorskie slumsy, franciszkański dom opieki dla niepełnosprawnych dzieci w Chile, ośrodek dla chorych na AIDS i enklawa trędowatych w Nigerii - to miejsca, do których Jeffrey udał się wspólnie z paroma przyjaciółmi, by spróbować odnaleźć odpowiedź na pytania o sens życia i cierpienia.

Wolontariusze przy osiemnastostopniowym mrozie mieszkali z bezdomnymi w kartonach na ulicach Nowego Jorku, w Limie opiekowali się dziećmi, w Afryce spędzali czas z chorymi. Z ekranu pada wiele głębokich, zapadających w pamięć myśli, co w zestawieniu z sytuacjami będącymi treścią filmu, jest prawdziwą, nielukrowaną, życiową nauką.

Film został obsypany 27 nagrodami. Otrzymał m.in pierwszą nagrodę (2009) na międzynarodowym festiwalu im. Jana Pawła II na Florydzie, zwyciężył i otrzymał nagrody na najlepszy film dokumentalny także na festiwalach w Nowym Jorku, Atlancie, Long Island, Los Angeles, Maui, Toronto, w Rzymie, Hoboken, Tel Aviv i wielu innych. "The Human Experience" wyświetlany był już 155 razy w 94 miastach Ameryki i Europy..

Podczas tegorocznej trasy, pierwszy raz w Polsce będzie Charles Kinnane. To on po zamachach na World Trade Center w 2001 założył katolickie Grassroots Films, zmontował i nakręcił "The Human Experience". Patronat nad pokazami objął m.in. Gość Niedzielny.



Są filmy, które zapadają w pamięć na długo. Poruszają w nas strunę, która uśpiona, sama nie mogłaby wybrzmieć. Jednym z nich jest tegoroczny hit "Nietykalni" - opowieść o spotkaniu milionera sparaliżowanego po wypadku i jego opiekuna, czarnego chłopaka z tzw. "złej dzielnicy". Taka perła to jednak rzadkość. Na szczęście istnieją wytwórnie niezależne, np. amerykańska GRASSROOTS FILMS. Jak nazwa wskazuje, jest ona "zakorzeniona" - w wartościach, które dla twórców są ważniejsze od zysku. Jeden z ich filmów, "The Human Experience", podbija serca ludzi na całym świecie. 29 listopada br. można go będzie - po raz pierwszy - obejrzeć również w Krakowie.

Zmusza do refleksji, inspiruje do działania. Bono, frontman zespołu U2, znany z działalności charytatywnej, po obejrzeniu "The Human Experience" powołał organizację "Pionierzy zmian". Filmem zachwycała się m.in. Oprah Winfrey, a Cherie Blair, żona byłego brytyjskiego premiera Tony’ego Blaira "ściągnęła" go z USA do Wielkiej Brytanii. Według niej cała Europa powinna "odpowiedzieć sobie na pytanie postawione w filmie: "Czy zapomnieliśmy, co to znaczy być ludźmi?"

Jakby tego było mało, nie jest to film fabularny, a dokument! Dwóch młodych Amerykanów, Jeffrey Azize i Michael Campo, po trudnych doświadczeniach związanych z atakiem terrorystycznym na wieże World Trade Center stanęli przed najważniejszymi pytaniami egzystencjalnymi. Po co żyję? Jaki sens ma bycie człowiekiem?

Odpowiedzi nie szukali w abstrakcyjnych teoriach, lecz wyruszyli w podróż pełną niezwykłych doświadczeń. Mieszkali z bezdomnymi w Nowym Jorku, doznając od nich nieoczekiwanego ciepła i serdeczności. W Peru dzielili trudną codzienność sierot i niepełnosprawnych. Potem pojechali do Afryki. W Ghanie opiekowali się chorymi na AIDS. Spotkania z ludźmi otoczonymi pogardą przez tzw. "normalny świat" zmieniło ich sposób patrzenia na życie. Odkryli znaczenie godności człowieka, odporność na cierpienie i zło. Mieli ze sobą kamerę. Po powrocie zrobili film. Wypowiadają się w nim zwyczajni ludzie, ale także osoby znane, podziwiane. Film ukazuje proces odkrywania, zmiany, nie jest reżyserowaną bajką z morałem.



"The Human Experience" (polski tytuł "Wszystko o człowieku" jakoś się nie przyjął) wyświetlany jest w Polsce od 2010 roku. Na razie odwiedził 42 miejscowości. Mamy szczęście - koordynatorem filmu na Europę jest Maciej Syka, jedyny Polak w wytwórni. Zapytałam go, jak do tego doszło.

- Twórców filmu poznałem podczas Światowych Dni Młodzieży w Toronto w 2002 roku. Spotkanie z Janem Pawłem II było ważnym wydarzeniem dla nas wszystkich. Kiedy w 2009 roku byłem u rodziny w Nowym Jorku, odwiedziłem chłopaków na Brooklynie - i zaprosiłem do Polski. Oczywiście chcieli odwiedzić kraj Karola Wojtyły. Tak to się zaczęło. Dzięki nim związałem się z wytwórnią filmową GRASSROOTS FILMS. Chciałem pokazać ludziom film "The Human Experience". Prawdziwą historię, którą skłania do podróży do własnego wnętrza, zatrzymania się i namysłu nad swoją drogą - mówi Syka i dodaje: - film obejrzeli już ludzie w 25 krajach świata - najczęściej w Stanach Zjednoczonych i w Polsce. Wszędzie był gorąco przyjmowany. Po projekcji organizujemy spotkanie bohaterów filmu z publicznością. Dyskutujemy na temat filmu oraz rzeczywistości, w jakiej na co dzień żyjemy."

Posłuchaj audycji o filmie i wywiadu z Maciejem Syką:






Syka, jak się okazało, kontynuuje przy tym rodzinne tradycje. Jest potomkiem amerykańskiego twórcy filmowego Lothara Wolfa. Kraków ma tradycje "papieskie", nie powinno więc dziwić, że pokaz odbędzie się w Auli Jana Pawła II w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach (29 listopada, godz. 19.00), a organizuje go Uniwersytet Papieski Jana Pawła II... Jak mówi Monika Wiertek, rzecznik prasowy uczelni: - Pomysł zorganizowania projekcji zrodził się w głowie kierownika Biura Informacji i Promocji UPJPII, pana Krzysztofa Mleczki, który przekonał władze uczelni do promowania filmu marką uniwersytetu. Film jest niezwykłym dokumentem pokazującym siłę i niezniszczalność ludzkiego ducha i godności. Skłania wszystkich - nie tylko ludzi wierzących - do refleksji nad sensem życia. Zainteresowanie jest znaczne, gdyż planowany jest tylko jeden seans, po którym nastąpi spotkanie online z twórcami filmu. Nie zarabiamy na tym. Koszt biletów ma pokryć część kosztów wynajęcia sali. Pozostałą kwotę wyłoży uczelnia.

Kto nie zdąży do Krakowa, może się jeszcze wybrać 9 grudnia do Myślenic. Tak też znaleźli się ludzie, którzy zamiast "dróg na skróty" wolą wytrwałą podróż do obdarzonego sensem celu. Inwestują czas i energię w zorganizowanie pokazu, gdyż chcą wracać do fundamentalnych pytań (których prawie nikt już nie zadaje...). Jak mówi Jacek Tylko: - Pokaz filmu w Myślenicach organizuje Akademia ProFamilia i Wspólnota "NAZARET". Jestem przekonany, że istnieje zapotrzebowanie na inną perspektywę oglądu świata, niż ta, którą prezentują typowe środki masowego przekazu. Człowiek ma wiele potrzeb niematerialnych, w tym duchowych, które nie są dziś zaspokojone przez media bazujące głównie na sensacji.

Człowiek ma tyle możliwości wyboru w każdej sferze życia, że boi się przegapić szansę na szczęście, samorealizację. Zapomina, że, aby się spełnić jako człowiek, musi wiedzieć, kim jest. Współczesna kultura odznacza się terrorem decyzyjności. Pula odpowiedzi jest coraz większa, a pseudoekspertów można liczyć na pęczki... Komu jednak ufać? Jak odróżnić prawdę od fałszu?

Goniąc za pieniędzmi, statusem społecznym, mamy poczucie wygranej w wyścigu z mniej zaradnymi - a zarazem bezpieczeństwa, kontroli nad wydarzeniami. Zazdrościmy ludziom sukcesu, bo stał się on miarą człowieczeństwa. To iluzja. Czasem trzeba wstrząsu, który wyrwie nas z akwarium, w którym bezrefleksyjnie tkwimy. Zapatrzeni na innych. Życie za szkłem wydaje się najlepszą opcją życiową, dopóki ktoś go nie rozbije (jest takie kruche). Bohaterowie wyszli z akwarium sami. Brakowało im powietrza. Ku swojemu zdumieniu odkryli, że dopiero wtedy zaczęli oddychać pełną piersią.

Dajmy się porwać w krótką, filmową wyprawę ku istocie człowieka - by stać się bardziej ludzkimi istotami. W nieodkrytym przez nas tego słowa znaczeniu.



The Human Experience - to film, którego każda projekcja jest wydarzeniem, bo jak inaczej nazwać osobiste spotkanie twórców z widzami? Film pokazywany jest poza tradycyjnymi kanałami dystrybucyjnymi. Prezentacje natomiast odbywają się na całym świecie podczas tzw. "trasy". Polska ma na niej miejsce szczególne; w naszym kraju do sal przychodzi największa liczba osób. Rekord padł w Koszalinie, gdzie w kościele projekcję oglądało 3500 widzów!


Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies
rm lumen trwam plus nasz dziennik gosc niedzielny